Start arrow Użyteczne informacje arrow Bezpieczny pobyt w Budapeszcie
Bezpieczny pobyt w Budapeszcie
Spis treści
Bezpieczny pobyt w Budapeszcie
Strona 2
Strona 3
Strona 4

Oszustwa
Oszuści to osoby, które będą starały się wykorzystać naszą niewiedzę lub naiwność po to, by zyskać nasze pieniądze. Istnieją różne klasy oszustów: część będzie chciała nakłonić nas do hazardu, część będzie kusić nas hipotetycznymi zyskami do osiągnięcia, część będzie starała się wykorzystać nasze słabości, np. do kobiet, alkoholu czy ogólną chęć dobrej zabawy i "miłego spędzenia czasu"; w obcym mieście.

Jak się przed nimi chronić? To proste: musimy być nieufni i zdystansowani. Nie powinniśmy reagować na zaczepki obcych osób, w szczególności gdy pochodzą one od ludzi o widocznym pochodzeniu cygańskim lub z krajów afrykańskich. Każda propozycja (choćby nawet bez charakteru seksualnego) ze strony nieznajomej kobiety, mile wyglądającego starszego pana proponującego szybką i bardzo korzystną wymianę pieniędzy lub zakup złota i biżuterii, nagabywania ze strony żebraków z dużymi kartonowymi tabliczkami z prośbą o wsparcie - powinna spotykać się z naszą natychmiastową i zdecydowaną odmową i... szybkim oddaleniem się.

Do każdej obcej osoby (także rodaków, niestety) należy podchodzić chłodno i z dystansem. Ludzie o szczególnie miłej aparycji i wyjątkowo chętne do udzielania nam pomocy bardzo często okazują się być znanymi policji oszustami. Pamiętajmy, że oszust zawsze będzie starał się wzbudzić nasze zaufanie i uśpić naszą czujność pozornie bezinteresownymi, za to hojnymi gestami. Nie przyjmujmy od nikogo poczęstunku, nie zgadzajmy się na wspólne wzniesienie toastu za nową "znajomość", nie ryzykujmy niepotrzebnie. Niektórzy przestępcy gotowi są nam poświęcić nawet kilka dni, by tylko zdobyć naszą ufność - nie dawajmy im tej szansy.

Bardzo znanym przestępstwem jest wyłudzenie pieniędzy "na wabika". Wabikiem jest młoda, przeciętnej urody dziewczyna, którą "przypadkiem" poznajemy gdzieś na mieście i która proponuje nam drinka w jakiejś pobliskiej knajpce. Zazwyczaj jest bardzo miła, nie jest prowokująca ani nachalna, za to bardzo naturalnie udaje zdziwienie, gdy kelner przynosi rachunek za 2-4 wspólne drinki w wysokości dobrego garnituru. Pani chce nas ratować, ale ma w portmonetce tylko banknoty o drobnych nominałach, w związku z czym i tak nie stanowi to pomocy. Gdy odmawiamy uregulowania należności, kierownik lokalu zazwyczaj straszy nas wezwaniem policji. Proszę ochoczo na to przystać albo zaproponować, że samemu zadzwonimy i oskarżymy ich o próbę oszustwa i wyłudzenia. Jeśli policję będzie wzywał menedżer baru, proszę czekać, póki nie przybędą funkcjonariusze i nie dać się namówić na wyprawę do bankomatu (dla świętego spokoju), na co zapewne będzie nas namawiała nasza towarzyszka. Jeśli policja nie przyjeżdża, proszę samemu ją wezwać, bowiem częstą praktyką w tego rodzaju wypadkach jest fingowanie rozmowy z komisariatem przez kierownika lokalu, który liczy, że znudzeni oczekiwaniem w końcu zapłacimy. Możemy też sami zagrozić, że zgłosimy sprawę na gorącą linię dla oszukanych turystów (+36 1) 438 80 80 (czynna całą dobę), co zazwyczaj odnosi pożądany skutek.

Innym częstym oszustwem jest sytuacja, gdy na ulicy zaczepia nas obcy człowiek, proponując wymianę pieniędzy. Za chwilę spod ziemi wyrastają funkcjonariusze policji (często w cywilu), którzy oskarżają nas o nielegalną transakcję (wymiana pieniędzy na ulicy jest zakazana) lub posługiwanie się fałszywymi pieniędzmi i każą pokazać portfel pod groźbą aresztowania. Gdy portfel do nas wraca, jest znacznie chudszy, a „policjanci" znikają równie szybko, jak się pojawili.



 
Sprawdzone hotele w Budapeszcie tylko na Budapeszt.pl