Start arrow Turystyka arrow Pomysły na wypoczynek arrow Spacer po centrum Budapesztu i na Górę Gellérta
Spacer po centrum Budapesztu i na Górę Gellérta
Spis treści
Spacer po centrum Budapesztu i na Górę Gellérta
Strona 2
Strona 3

Z Kościoła Parafialnego dzielnicy Centrum przejdziemy na drugi brzeg Dunaju po moście Elżbiety (Erzsébet Híd). Prace przy jego konstrukcji, podobnie jak miało to miejsce przy moście Wolności, rozpoczęto na wyraźne polecenie cesarza Franciszka Józefa, który dodatkowo zażyczył sobie, by wykonano go jako wiszący. To bardzo skomplikowało cały proces budowlany: budziński brzeg Dunaju wymagał wzmocnienia, aby utrzymać całą konstrukcję, z kolei na peszteńskim trzeba było wyburzyć Ratusz i część kamienic, a dodatkowo zmienić układ ulic. Początkowo inżynierowie zakładali też konieczność rozbiórki kościoła parafialnego, ale poprowadzenie ulicy specjalną rampą pozwoliło ocalić świątynię.

Biały most Elżbiety został zniszczony w czasie wojny, a odbudowano go jako ostatnią ze wszystkich dunajskich przepraw w Budapeszcie. Zmieniono też wówczas jego wygląd nadając mu nieco bardziej surowy charakter, a jednocześnie wzmocniono i przystosowano do większego natężenia ruchu kołowego. Most prowadzi wprost na Górę Gellérta, otwierając się na niewielki naskalny wodospad i umieszczony nieco wyżej na skale posąg biskupa.

Góra Gellérta na pewno wyróżnia Budapeszt spośród pozostałych stolic światowych. W żadnym innym mieście w pobliżu centrum nie wyrasta naga, ostra, stroma skała, wrzynająca się w rzekę i prawie rozcinająca miejskie arterie na pół. Jej widok, szczególnie od strony Pesztu, jest doprawdy imponujący, podczas gdy od strony Budy i dzielnicy Tabán jej zbocza wydają się daleko łagodniejsze i są częściowo zamieszkane.

Nazwa góry pochodzi od nazwiska biskupa Gellérta, misjonarza i nauczyciela pierwszego króla Węgier św. Stefana, który z jego rozkazu nawracał madziarskie plemiona na chrześcijaństwo. Po śmierci swego protektora został schwytany i brutalnie zamordowany: według legendy biskupa zamknięto w drewnianej beczce i zrzucono z urwiska. Dziś na miejscu tragedii stoi upamiętniający jego postać pomnik dłuta Gyuli Jankovitsa z 1904r., odcinający się bielą od ciemnej zieleni porastających zbocze drzew.

W późniejszym okresie góra cieszyła się bardzo złą sławą. Powszechnie uważano ją za miejsce zlotów czarownic, wyuzdanych zabaw wyznawców szatana oraz skupisko złej energii i czarnej magii. Dopiero w drugiej połowie XVIII wieku wzgórze uwolniło się od ponurej legendy i związanych z nim przesądów.

Góra wznosi się na wysokość 130m. Na jej szczyt prowadzi wiele ścieżek, a sama wspinaczka, zajmująca około 30-45 minut, przypomina spacer po parku. Najlepiej zacząć ją przy wodospadzie, jaki spływa z góry dokładnie naprzeciwko mostu Elżbiety, skąd do góry prowadzą wpierw betonowe schody, a potem łagodnie wznoszące się alejki. Doprowadzą nas one do posągu biskupa Gellérta, później zaś, wiodąc trasą z licznymi prześwitami między drzewami, skąd podziwiać można panoramę Pesztu, aż do Pomnika Wolności.

Pomnik Wolności (Szabadság Szobor) wzniesiono po zwycięstwie nad faszyzmem, w 1947r., według projektu Zsigmonda Kisfaludy Strobla. Olbrzymi posąg (40m wysokości) przedstawia kobietę trzymającą w wyciągniętych dłoniach gałązkę palmową, symbol zwycięstwa. Dawniej na cokole umieszczona była duża czerwona gwiazda i napis dziękujący Armii Czerwonej za wyzwolenie miasta z rąk okupanta nazistowskiego, jednak usunięto je po zmianach politycznych i ustrojowych 1990r. Podobnie uczyniono ze stojącym u stóp statuy pomnikiem sowieckiego sołdata, który stał na straży odzyskanej przez Węgry Wolności, a jaki dziś oglądać można w muzeum - Parku Pomników.

Zaraz za pomnikiem Wolności zobaczymy masywną, przysadzista konstrukcję wzniesionej w 1851r. Cytadeli. Wybudowano ją na rozkaz cesarza po zakończeniu węgierskiego powstania narodowego z lat 1848-49, aby umieszczone w obiekcie armaty wycelowane w miasto wzbudzały respekt Budapeszteńczyków, a jednocześnie zapobiegły dalszemu rozwojowi ruchów narodowowyzwoleńczych w kraju. Obecnie w cytadeli mieści się muzeum, restauracja i dyskoteka, a z jej szczytu rozciąga się fantastyczny widok całej stolicy. Wstęp na taras widokowy jest płatny, ale zdecydowanie warto uiścić tę opłatę, bo panorama zapiera dech w piersiach.

Z góry Gellérta proponuję zejść jej południowym zboczem - w tym celu musimy wrócić pod pomnik Wolności, obejść go i odnaleźć prowadzące w dół schodki. Trawesując, a ostatecznie kierując się w stronę Dunaju, zejdziemy w pobliże przepięknego secesyjnego budynku Hotelu Gellért. Wybudowano go w 1918r. według projektu trzech znanych budapeszteńskich architektów: Ármina Hegedüsa, Artúra Sebestyéna i Izidora Starka. W czasie budowy hotel połączono z kompleksem basenowym, przekształcając go w znany kurort i jednocześnie wpisując się w niezwykle modną ówcześnie tendencję przekształcenia miasta w centrum spa. Schodząc ze wzgórza zobaczymy odkryty, rozbudowany niedawno i znacznie unowocześniony, zespół basenów na świeżym powietrzu. W okresie międzywojennym hotel stanowił centrum rozrywki w Budzie. Każdy mieszkaniec miasta chciał wówczas obejrzeć występy debiutantów, tańczących na specjalnej szklanej scenie umieszczonej nad basenem. Budynek znacznie ucierpiał w czasie II wojny światowej, ale decyzją władz miasta bardzo szybko przywrócono mu dawną świetność. Polecam wszystkim gorąco choćby tylko wstąpienie na kilka chwil do głównego hallu kąpieliska (wejście boczne do budynku), by zobaczyć przepiękną mozaikową podłogę i charakterystyczne szklane sklepienie. Wejście do hotelu znajduje się od strony Dunaju.




 
Sprawdzone hotele w Budapeszcie tylko na Budapeszt.pl